Animoda Milkies Selection

Znacie to uczucie, gdy koty na widok smakołyka już zaczynają szaleć i nie dają Wam go nawet otworzyć?
"Mama, daj."

Dokładnie takie zachowanie obserwujemy za każdym razem, gdy wyciągamy mleczne przysmaki Animoda Milkies Selection, które mieliśmy przyjemność testować dzięki plebiscytowi Sfinksy.


Smak tego "płynu kocich bogów" musi być nieziemski, bo zarówno Franio jak i Nini zabierają się za pałaszowanie go jeszcze w trakcie nalewania, a zawartość talerzyka znika w kilka sekund. Kociaki mają ogromną frajdę z wylizywania mleczka, brudzą sobie przy tym pyszczki i noski, i wyglądają nadwyraz uroczo. <3


Smakołyki mają postać kapsułek z mlecznym przysmakiem. W każdej kapsułce znajduje się 15g płynu. W opakowaniu mamy cztery rodzaje smaczków, o zbliżonym składzie:

Beauty: mleko i produkty mleczne, owoce (0,1%)
Active: mleko i produkty mleczne, zboża (0,1% słód), owoce (0,1%)
Balance: mleko i produkty mleczne, zielona herbata (1%)
Harmony: mleko i produkty mleczne, owoce (0,1%), zboża (0,1% słód)


Jeśli popatrzymy na skład tych smakołyków, można by go przyrównać z żelkami dla ludzi, czy innymi niezdrowymi przekąskami. Żywienie naszych kotów jest dla nas bardzo ważne, więc takie smakołyki nasze futrzaki dostaną tylko od czasu do czasu, w ramach urozmaicenia. Niestety, nie znajdziemy dokładnego, procentowego udziału konkretnych składników, ani też wyszczególnionych owoców czy zbóż, więc jak macie w domu kociego alergika - uważajcie. ;)


Mleka koty pić nie powinny. Ale, jak dobrze wiemy, bardzo je lubią. Zboża też nie powinny być obecne w kociej diecie. Mimo to, gdy patrzę na zadowolone pyszczki moich dzieciaków, nie potrafię im odmówić przyjemności raz na jakiś czas. Nie jest to karma, którą powinny jeść codziennie. Raczej jest to nagroda za grzecznie obcięte pazurki czy przysmaczek z okazji bez okazji. <3 Plusem jest to, że zawierają taurynę, która jest bardzo potrzebna w kociej diecie. No i są bardzo smaczne.


Czy polecamy?
Jako smakołyk, urozmaicenie diety, nagrodę - jak najbardziej! Szczęśliwy kot to szczęśliwy opiekun, a ja zrobię wszystko, aby moim maleństwom uchylić kawałka nieba. Sama też pozwalam sobie czasem na słodycze, wiec czemu by kotkom odmawiać... :D <3


Recenzja powstała w ramach plebiscytu Sfinksy 2020. Zapraszamy do głosowania na Waszych faworytów!

Komentarze